tag:blogger.com,1999:blog-58705005671246377872024-02-02T13:32:54.651-08:00world by liffkaLiffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.comBlogger49125tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-2154798548222981822012-02-19T11:06:00.000-08:002012-02-19T11:06:28.751-08:00Simon's cat<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsgq2dl8DH5ijItfcfJ3gPl3OuQ_KPnUX3aVL7S5KcAOoY0Lpa85P4te1zmyodHOujJ_Y4Oot7EOoie9TxIinI81YvoY7ljgWSuZ-XEzDj1x1epc6QswRatZfB5pvJbRB5KdMH3pYbzlSF/s1600/simonscat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="313" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsgq2dl8DH5ijItfcfJ3gPl3OuQ_KPnUX3aVL7S5KcAOoY0Lpa85P4te1zmyodHOujJ_Y4Oot7EOoie9TxIinI81YvoY7ljgWSuZ-XEzDj1x1epc6QswRatZfB5pvJbRB5KdMH3pYbzlSF/s400/simonscat.jpg" /></a></div><br />
Byłam dziś w Empiku i wpadła mi po raz kolejny w ręce książeczka z przygodami kota należącego do Simona. I po raz kolejny ubawiłam się po pachy. Jeszcze teraz kiedy przypomnę sobie gdy Simon's cat próbuje odkleić sobie plaster chce mi się śmiać. Po prostu uwielbiam tego kota! :):):)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-83586942245567587012012-01-22T23:46:00.000-08:002012-01-22T23:46:56.506-08:00Ńiedzielny poranek<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje-XMI4dyzE_bjNDBulsdF6eIXYfyn1wRJ0OTJpJLuYfPiyBdaWzn67l02gwe4x0PfOUfcdkRnTNnCwM3aUScpt3DghzySYLGlzm0qOelvjMc5WMo1bTmDC2xCp5yKmf_f8usmzDrPh4DY/s1600/%25C5%259Bniadanie+do+%25C5%2582%25C3%25B3%25C5%25BCka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="400" width="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje-XMI4dyzE_bjNDBulsdF6eIXYfyn1wRJ0OTJpJLuYfPiyBdaWzn67l02gwe4x0PfOUfcdkRnTNnCwM3aUScpt3DghzySYLGlzm0qOelvjMc5WMo1bTmDC2xCp5yKmf_f8usmzDrPh4DY/s400/%25C5%259Bniadanie+do+%25C5%2582%25C3%25B3%25C5%25BCka.jpg" /></a></div>Wczorajszy poranek bardzo mnie uradował. Poczułam się jak za dawnych czasów kiedy nie trzeba się o nic martwić. Odpoczywałam jeszcze w łóżku, a mój narzeczony już krzątał się w kuchni. Przygotował pyszne śniadanie, które razem zjedliśmy rozmawiając i oglądając poranną telewizję. I prawie poczułam jak na zewnątrz świeci słońce. Uwielbiam takie leniwe poranki. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-22229741222157479222012-01-14T14:11:00.000-08:002012-01-14T14:12:31.412-08:00Skakanie po śniegu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRyVsQ_2_g860m4rIKpJ4hlAhqSesH-LIe7WUVubg_xu0PCdYjI48xoMfsY0tfeBoq-DhyphenhyphenBZUN15c-gxB__IjeFtdUtLQLCCoqB48MCa_Zk5ZpVHwmyJ5lNWeTTZzR7fA01znHhooC7O-d/s1600/jumping+cat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="329" width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRyVsQ_2_g860m4rIKpJ4hlAhqSesH-LIe7WUVubg_xu0PCdYjI48xoMfsY0tfeBoq-DhyphenhyphenBZUN15c-gxB__IjeFtdUtLQLCCoqB48MCa_Zk5ZpVHwmyJ5lNWeTTZzR7fA01znHhooC7O-d/s400/jumping+cat.jpg" /></a></div><br />
Kiedy wracałam dziś z zajęć byłam w znakomitym nastroju. Wspaniale spędziłam dzień i dodatkowo spadł śnieg, za którym już tak tęskniłam. Postanowiłam jeszcze bardziej podkręć swój nastrój i pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa. Włączyłam przeboje lat 80-tych na MP4 i zaczęłam skakać po śniegu. Czułam się jak małe dziecko, które może robić takie rzeczy. Było mi znakomicie. Już dawno się tak nie czułam. :) Nie ma to jak przyjście długo oczekiwanej zimy.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-45405706219203295352012-01-04T07:05:00.001-08:002012-01-04T07:14:43.927-08:00Totoro<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5X-DenM63cLYvRFPsoHN0jU9V_XfX39ZHqguI-mxy1Cpc5TQEAB9r47R4iCxHKT0jb5xB-9i6hUreSy8zeEtnm4Py2pLY9V7foTBn0V_upuQzJ_tW6sWx9nOTL9i9qnbguQh2ETo286Q-/s1600/moj-sasiad-totoro2.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 300px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5X-DenM63cLYvRFPsoHN0jU9V_XfX39ZHqguI-mxy1Cpc5TQEAB9r47R4iCxHKT0jb5xB-9i6hUreSy8zeEtnm4Py2pLY9V7foTBn0V_upuQzJ_tW6sWx9nOTL9i9qnbguQh2ETo286Q-/s400/moj-sasiad-totoro2.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5693795117951497282" /></a><br />Dostałam pod choinkę wspaniałą japońską bajkę z 1988 r. Urzekło mnie w niej piękno przyrody, pewnego rodzaju magia oraz muzyka. Wzbudziła we mnie wiele przyjemnych uczuć i przypomniała o dzieciństwie, do którego chciałoby się jakże często wrócić. Przypomniała mi o tym co tak naprawdę jest istotne, a o czym zdążyłam już zapomnieć. Polecam każdemu kto lubi lesne duchy -"Mój sąsiad Totoro".Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-43458147918009021772012-01-04T05:04:00.000-08:002012-01-04T05:15:25.928-08:00Noworoczne postanowienia<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcX3nNQI-lV28not760RrIIrRdERQpxFwz7rwuav6KSbp0r-c86GwB-jaDKcr_-RMV5K8OsQfBt9G8chvXlgEr952MMq5mwMrcen8RIbdWVJm5KirhmditAawFuV9bP6X1RHSCsfcWiOD6/s1600/new+year.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 275px; height: 183px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcX3nNQI-lV28not760RrIIrRdERQpxFwz7rwuav6KSbp0r-c86GwB-jaDKcr_-RMV5K8OsQfBt9G8chvXlgEr952MMq5mwMrcen8RIbdWVJm5KirhmditAawFuV9bP6X1RHSCsfcWiOD6/s400/new+year.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5693764785965008002" /></a><br />Na początku każdego roku borykam się z noworocznymi postanowieniami. W tym roku jestem dumna z pierwszego i drugiego z nich, bo pomogą mi one zrealizować wszystko pozostałe. <br /> I. Zawsze kończyć to co rozpoczynam.<br />II. Realizować zamierzenia a nie tylko o nich mysleć. <br />Dzięki temu już jestem w trakcie realizacji swojego nowego projektu. :) Nie ma to jak dobrze sformułowane postanowienia. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-16512965530567822182011-12-31T07:54:00.000-08:002011-12-31T08:12:15.307-08:00Karmnik dla ptaków<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8-FY77RbqZwYtsuUf_S5k9AHh_Gfway0L5NBRynDAXGXP8qN_y1S82ybolT5GjBzf49MVCuTYD8LlE82Dxjcw9uw0Mw7h8eT-msDcGUTxjpVB25qYYoov_b5gmpmff8a5Q1iuED4DbWdT/s1600/sikorka.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 383px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8-FY77RbqZwYtsuUf_S5k9AHh_Gfway0L5NBRynDAXGXP8qN_y1S82ybolT5GjBzf49MVCuTYD8LlE82Dxjcw9uw0Mw7h8eT-msDcGUTxjpVB25qYYoov_b5gmpmff8a5Q1iuED4DbWdT/s400/sikorka.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5692325796749234050" /></a><br />Kupiłam niedawno karmnik dla ptaków. Powiesiłam go na balkonie, aby móc obserwować przylatujące sikorki. Jest to niezwykły widok, kiedy tak skaczą, fruwają i czekają na swoją kolejkę po orzeszka. Lubię wtedy usiąsć i tak po prostu sobie na nie patrzeć. Znakomity relaks przynoszący wiele ciepłych uczuć.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-1621877472653059122011-12-31T07:41:00.000-08:002011-12-31T07:52:04.994-08:00Shortbreads<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw0el9Gr2bC0Rderlv5maIArSeY-61eX2K5Qo020RCO7qc9GcxC_J5Sp4QE3UpH3G8DkVUBj_6sWf4aEuxlETZZ7bRDojdkdmInf-qt-4vof2cvZLCVNT8Arn6w8pOw2VdV5WRE0glrGYc/s1600/Stamped+Shortbread_8.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 266px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw0el9Gr2bC0Rderlv5maIArSeY-61eX2K5Qo020RCO7qc9GcxC_J5Sp4QE3UpH3G8DkVUBj_6sWf4aEuxlETZZ7bRDojdkdmInf-qt-4vof2cvZLCVNT8Arn6w8pOw2VdV5WRE0glrGYc/s400/Stamped+Shortbread_8.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5692320807130806274" /></a><br />Uwielbiam je smakować, są jak najwysmienitsze ciasteczka na swiecie... szkockie ciasteczka maslane... Dają mi wiele radosci i sprawiają, że chwile stają się jeszcze przyjemniejsze i bardziej wyjątkowe. Kilka dni temu udało mi się kupić ostatnie, samotnie stojące na pólce, pudełko z tą wyjątkową zawartoscią. Jakież ogromne było moje szczęscie! Czułam, że czekało własnie na mnie. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-83580533267916138452011-12-29T14:13:00.000-08:002011-12-29T14:34:08.430-08:00Niczym w Narnii<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZmJ4KF09Ml3cucQPt3n-9sxq_u0aqY1NJvNmWU3v4UTs5tzQAkahqkXSxYqPR0OoUQglgSGb1ghmO37MW7-Wck5cGNJJebLHU6t_DD5FFcRhDXrM8mwMiSvE25pPxODoS5OSFfXSe-gl7/s1600/Narnia.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 270px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZmJ4KF09Ml3cucQPt3n-9sxq_u0aqY1NJvNmWU3v4UTs5tzQAkahqkXSxYqPR0OoUQglgSGb1ghmO37MW7-Wck5cGNJJebLHU6t_DD5FFcRhDXrM8mwMiSvE25pPxODoS5OSFfXSe-gl7/s400/Narnia.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5691682255361208274" /></a><br />Najpierw była znakomita meksykańska kolacja przy blasku świec. A potem ten jakże piękny widok. Zeszliśmy do szatni aby założyć płaszcze. Stanęłam przy oknie i zaczęłam zawiązywać szalik. Odwróciłam się i poczułam, że przeniosłam się do bajkowej krainy. Za oknem prószył pierwszy tej zimy śnieg. Drzewa łagodnie oświetlały pobliskie latarnie. Na drewnianym parapecie stały donice z kwiatami i zachęcały do pozostania w tym miejscu jak najdłużej, czyniąc je bezpiecznym i wyjątkowym. Gdy tak rozkoszowałam się tym widokiem, poczułam się jakbym wyszła ze starej szafy i znalazła się w Narnii...Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-74133051086845717102011-12-29T13:57:00.000-08:002011-12-29T14:13:23.429-08:00Olbrzymia dawka pozytywnych emocji<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVyRJkuapYDM18EY3UmPqFKdU5rWXJDp8Ah_nmLK9smVkgaKjb_UThNqPvbEZNeoUlLmeAr1HVxuLTxeDG_K0oNo_VQpb8nY87_NtrFF8RBRjq2UN7MkYHOJ5w28LhLXwJjKm-d5oKa3P-/s1600/teddy+bear.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 243px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVyRJkuapYDM18EY3UmPqFKdU5rWXJDp8Ah_nmLK9smVkgaKjb_UThNqPvbEZNeoUlLmeAr1HVxuLTxeDG_K0oNo_VQpb8nY87_NtrFF8RBRjq2UN7MkYHOJ5w28LhLXwJjKm-d5oKa3P-/s400/teddy+bear.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5691676880534134018" /></a><br />Niedawno przygotowywałam szkolenie, które kosztowało mnie wiele stresu. Jednak mimo początkowych trudności udało mi się je przeprowadzić. Było to pierwsze tak ważne dla mnie szkolenie, gdyż dotyczyło tematu, który jest mi niezwykle bliski. W związku z tym włożyłam w to mnóstwo energii i czasu. Efekt szkolenia, a właściwie głosy od uczestników przekroczyły moje oczekiwania. Podczas tych dwóch dni otrzymałam olbrzymią dawkę pozytywnych emocji i coś co mnie ogromnie wzruszyło - pięknego, ręcznie wykonanego misia - w podziękowaniu za te wyjątkowe dwa dni. Te chwile na zawsze pozostaną w mojej pamięci i będą moim motywatorem do dalszych działań. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-26724923134712748642011-12-05T13:05:00.000-08:002011-12-05T13:41:58.207-08:00Jesienne wieczory<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqCx__JfiYKzshG3w_yS8zvlxRHdLoUK7jZDwroukET0cWN71SQtZQ5bYaV6aD5DU1DOR_kHtX_vtwaT_tw9qodk6JiaxFqRkjgrDTcd2yhU1HiSP1QwA3okbOGj5Lo621nUBqAmB76qCp/s1600/candles.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 360px; height: 360px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqCx__JfiYKzshG3w_yS8zvlxRHdLoUK7jZDwroukET0cWN71SQtZQ5bYaV6aD5DU1DOR_kHtX_vtwaT_tw9qodk6JiaxFqRkjgrDTcd2yhU1HiSP1QwA3okbOGj5Lo621nUBqAmB76qCp/s400/candles.jpg" border="0" alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5682762085406954018" /></a><br />Wcięło mnie prawie na 2 miesiące. Zaginęłam... Wir pracy pochłonął mnie zupełnie. Pociągnął za sobą mój wewnętrzny spokój, zadowolenie i wyciszenie zabierając je (na szczęście nie bezpowrotnie). Poczułam jak to jest kiedy nie ma się chwili dla siebie, bo praca staje się najważniejsza. Wszystko co trzeba zrobić jest na wczoraj i ciągle czuje się tylko stres. I co jakiś czas przelatujący po ciele wewnętrzny niepokój. Nie ma mowy o dostrzeganiu radości w małych rzeczach, bo patrzy się na świat z innej perspektywy. Zmęczył mnie ten świat. Na szczęście wracam już do siebie. I odkrywam na nowo radość w jesiennych, chłodnych wieczorach, kiedy można zapalić świece, otulić się w ciepły koc i napić się ciepłej herbaty. A potem można grać w karty i rozmawiać o niczym...Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-61362974408172076472011-10-12T13:47:00.000-07:002011-10-12T14:04:04.637-07:00Szybka przesiadka<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdhOffFDqCPOgBZprh5sUBugI78R4ZH_r_Af3fkInKcnMiAkCr4VKlgH6x4oWiYjv5CHpo0BLLzh3kjh-lRrLL6o7hc7H9RLH0A7QxpEY8kcQuQ2oZqZlWZsKLBKjupsSd4wkrWvXFEh_C/s1600/bus.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 274px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdhOffFDqCPOgBZprh5sUBugI78R4ZH_r_Af3fkInKcnMiAkCr4VKlgH6x4oWiYjv5CHpo0BLLzh3kjh-lRrLL6o7hc7H9RLH0A7QxpEY8kcQuQ2oZqZlWZsKLBKjupsSd4wkrWvXFEh_C/s400/bus.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5662714288328972754" /></a>Na dworze deszcz i chłód, który zniechęca do wychodzenia z domu. A co tu dopiero mówić o wyczekiwaniu na przystanku. Jednak musiałam kiedyś wyjść z pracy i udać się na jeszcze jedno spotkanie. Wiązała się z tym jazda autobusem, a właściwie dwoma autobusami. Na pierwszy z nich musiałam niestety chwilę poczekać. Ale podróż była całkiem przyjemna. Kiedy już z niego wysiadałam, zauważyłam, że przed nim stoi i czeka mój drugi autobus. Jakie było moje szczęście, że nie muszę kolejny raz wyczekiwać na przystanku w ten chłodny jesienny dzień, tylko mogę pojechać dalej. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-58464361771458441922011-10-09T04:06:00.001-07:002011-10-09T04:22:49.749-07:00Miłość dziecka<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhyphenhyphenNhn7qdK0r36mbRMFcKEgPamrmT1t6vhM_o7tetNOg3o6gMaqoeHx1Z9y059qDYW23JdSwbBmDg4whtn8UPd1zI-EoxmxGfOeBr4n7U6QpQHnsAKZXfFj66ufFW1zABeajb-Ibbx0L90/s1600/dzieci.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 268px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhyphenhyphenNhn7qdK0r36mbRMFcKEgPamrmT1t6vhM_o7tetNOg3o6gMaqoeHx1Z9y059qDYW23JdSwbBmDg4whtn8UPd1zI-EoxmxGfOeBr4n7U6QpQHnsAKZXfFj66ufFW1zABeajb-Ibbx0L90/s400/dzieci.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5661449935761069090" /></a>Moi przyjaciele mają dwójkę wspaniałych dzieci. Zawsze kiedy ich odwiedzam witają mnie z radością. Już w progu podbiegają i przytulają się do mnie. A potem pokazują ulubione zabawki i zapraszają na wspólne oglądanie bajek. Uwielbiam ten czas kiedy mozemy razem usiąść na łózku i obejrzeć jakąś bajkę. Czuję wtedy ich miłość i radość z tego, że możemy wspólnie spędzić czas. A w moim sercu gości wdzięczność za to, ze mogę z nimi być.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-56542858298951770612011-10-09T03:54:00.001-07:002011-10-09T04:02:19.844-07:00Radość w głosie mamy<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvSsLPz0XEngs6kmsV7gjyMAi-hw0ldROieIoA3OdBpHIO_F2YXiRwN6qz6QntNpfAY0mh_aKw8mWZ0vMxuxlvWBJchxscncZcCo-1E15Me2ES6yNrBbkRQuflLMtEZRl27DBp-pxcaYbw/s1600/rado%25C5%259B%25C4%2587.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 285px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvSsLPz0XEngs6kmsV7gjyMAi-hw0ldROieIoA3OdBpHIO_F2YXiRwN6qz6QntNpfAY0mh_aKw8mWZ0vMxuxlvWBJchxscncZcCo-1E15Me2ES6yNrBbkRQuflLMtEZRl27DBp-pxcaYbw/s400/rado%25C5%259B%25C4%2587.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5661445851710881666" /></a>Zadzwoniła wczoraj do mnie mama. Była podekscytowana nowym wydarzeniem w jej życiu. Była radosna. Już dawno nie dzwoniła do mnie z takim uśmiechem na twarzy. Od razu i mi zrobiło się przyjemniej. Radość mojej mamy jest dla mnie wielkim szczęściem.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-67838110426959034582011-10-09T03:39:00.000-07:002011-10-09T03:53:46.824-07:00SMS od przyjaciela<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVYDcaTS3nGFIIJeGiFgahynB5NMn1PMACsidYxUr1YmRvLV-TWUgu1YKSj7ppoSZvTo_0TFoigjNAe_e_l67dfdWkSu8udE8oPtmTYhpgGsKLr0DDjVeQCKcEM0utA-74bfTmIZwqF-78/s1600/message+in+a+bottle.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 367px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVYDcaTS3nGFIIJeGiFgahynB5NMn1PMACsidYxUr1YmRvLV-TWUgu1YKSj7ppoSZvTo_0TFoigjNAe_e_l67dfdWkSu8udE8oPtmTYhpgGsKLr0DDjVeQCKcEM0utA-74bfTmIZwqF-78/s400/message+in+a+bottle.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5661443737328007122" /></a>Od dłuższego czasu czekałam na tą wiadomość. Jednak nie miało to być nic konkretnego. Po prostu zwykła wiadomość mówiąca o swojej obecności. I nareszcie ją otrzymałam. Radość w moim sercu nastała wielka. I od razu wszystkie myśli zmieniły obrót o 180 stopni. Bo słowa przyjaciela potrafią wiele uczynić. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-68812412311388683022011-10-04T14:14:00.000-07:002011-10-04T14:32:21.083-07:00Kwiaty od mężczyzny<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFl6IWOHWepVEGvhPuBC-7QWIHmJ1Ra3cEWQJlwVLwXJRAthmPAZPyuIBPolJ-5hB2mu38dlunL2Mt2Wtth4bKy6cExlyHYgZZ_51tVGOajZqR-z2y66Vw7N6ZhGa1XbMoto8IJNSKvwci/s1600/lavender.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFl6IWOHWepVEGvhPuBC-7QWIHmJ1Ra3cEWQJlwVLwXJRAthmPAZPyuIBPolJ-5hB2mu38dlunL2Mt2Wtth4bKy6cExlyHYgZZ_51tVGOajZqR-z2y66Vw7N6ZhGa1XbMoto8IJNSKvwci/s400/lavender.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5659752854623930082" /></a>Ktoś zapukał leciutko do drzwi. Wiedziałam, że to On. Otworzyłam i pierwsze co ujrzałam to piękny słonecznik a tuż za nim Jego twarz. Z ust posypały się piękne słowa mówiące o wspólnych przezyciach i Jego uczuciach. Chwila jakze wyjątkowa. A potem zza pleców wyłonił się jeszcze wspaniały wrzos w doniczce - mój ulubiony o tej porze roku. :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-81738569708562045392011-10-03T13:47:00.000-07:002011-10-09T13:19:42.845-07:00Zatrzymać się na chwilę<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8QVLEUcxXz96xnquOg_m0NV4MbZjkosevH-B-fxVwP-NNwT09E7yoimIPVAXBY4kZ8eegE1HJF2jLfjCnolEiVmMQGY0j9qp31Oqx0R6w66SZr6zwN1RyykzzmxnpC2MRnNYXgYRFd5iX/s1600/niebo-samolot-chmury.jpeg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 225px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8QVLEUcxXz96xnquOg_m0NV4MbZjkosevH-B-fxVwP-NNwT09E7yoimIPVAXBY4kZ8eegE1HJF2jLfjCnolEiVmMQGY0j9qp31Oqx0R6w66SZr6zwN1RyykzzmxnpC2MRnNYXgYRFd5iX/s400/niebo-samolot-chmury.jpeg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5659374852932515842" /></a>Siedziałam w samochodzie i czekałam aż ruszymy w drogę. Z radioodbiorników wydobyła się łagodna muzyka, która utwierdziła mnie w chwili obecnej. Rozejrzałam się dookoła i poczułam, że jestem całą sobą w tu i teraz. Spojrzałam w niebo i zobaczyłam jak w obłokach suną powoli dwa oddalające się od siebie samoloty. Otworzyłam szerzej okno i poczułam jak moje nozdrza łechce świeze powietrze, zaznaczając tym samym swoją obecność obok mnie. Słońce leniwie zmierzało ku zachodowi, jednak dawało jeszcze tą złocistą poświatę, która łagodnie rozlewała się po niebie. Krótka acz piękna chwila dająca wiele do myślenia. Dająca ukojenie...Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-75956475864760670882011-09-27T12:30:00.000-07:002011-09-27T12:44:51.585-07:00Sprostanie wyzwaniu<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-Rii0nM1NGOs1MBWohsEgwrdVaSoaT3ybq8lgk3Vi5Xb1Hfb4badvPIp5uYtpbbDRoUoKUrP81aptUh3ZZSqdCxjuUXrmrEwIBUS1AuOkXmaDR6siluEscsqH_Zvxo8-s9MJVz-vDTjF0/s1600/climbing.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 285px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-Rii0nM1NGOs1MBWohsEgwrdVaSoaT3ybq8lgk3Vi5Xb1Hfb4badvPIp5uYtpbbDRoUoKUrP81aptUh3ZZSqdCxjuUXrmrEwIBUS1AuOkXmaDR6siluEscsqH_Zvxo8-s9MJVz-vDTjF0/s400/climbing.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5657127607045706354" /></a>Podjęłam wczoraj wyzwanie i sprawdziłam się w nowej roli - moderatora dyskusji podczas konferencji. Na początku oczywiście był stres ale potem przeszedł w wyluzowanie i pewność siebie. Sprostanie temu zadaniu dało mi dużo satysfakcji i wiary we własne możliwości.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-66248752143848078772011-09-27T12:20:00.001-07:002011-09-27T12:28:32.567-07:00Wcześniejszy powrót z pracy<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKY6FuXlPKhuX-0nFvR_KGQV7fvqGuBKnxuhd4zLoVGE0kLZtW63Ikb1MQuC3pauLFWUo9n_jEbr1765-c4Jp0S7X8fft9Kxw_NDH9KNgfPeRftlNXM6O51Ea7ugBPUXGx80FSRPh1fnmV/s1600/back+home.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 308px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKY6FuXlPKhuX-0nFvR_KGQV7fvqGuBKnxuhd4zLoVGE0kLZtW63Ikb1MQuC3pauLFWUo9n_jEbr1765-c4Jp0S7X8fft9Kxw_NDH9KNgfPeRftlNXM6O51Ea7ugBPUXGx80FSRPh1fnmV/s400/back+home.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5657123197322324562" /></a>Udało mi się dziś wrócić dwie godziny wcześniej z pracy niż zazwyczaj. Huuuuraaa!!! Wspaniałe uczucie :) Mogłam te dwie dodatkowe godziny przeznaczyć tylko dla siebie, na coś co lubię. Albo na coś, na co zawsze brakuje mi czasu.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-86358021490222890252011-09-25T13:42:00.001-07:002011-09-25T13:48:41.569-07:00W towarzystwie ważek<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifN-Yk9G1M55zgqZ-RPg1J5Q0f17G5qBL8yKVgKh_OgCeuIzBvG6UA9lur3INKpjiPE2i9zpvX66PaXsZKZn3MZd6ujrBV5LxVUO_skAZwFgqQbuI_qKfY25ue-RJ-xWQkG7NfzUiFyvOr/s1600/wa%25C5%25BCka.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 381px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifN-Yk9G1M55zgqZ-RPg1J5Q0f17G5qBL8yKVgKh_OgCeuIzBvG6UA9lur3INKpjiPE2i9zpvX66PaXsZKZn3MZd6ujrBV5LxVUO_skAZwFgqQbuI_qKfY25ue-RJ-xWQkG7NfzUiFyvOr/s400/wa%25C5%25BCka.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5656401572286923602" /></a>Cudownie dziś było :) Popołudniowy spacer po lesie z odpoczynkiem na przydrożnej ławce. Wyjęłam z torby ksiązkę i zaczęłam czytać przy dźwięku grających świerszczy i brzęczących owadów. Obok mnie na ławce wygrzewały się kolorowe wazki, które co jakiś czas goniły się w powietrzu. Czułam się wyjątkowo, że mogę przebywać w ich towarzystwie i cieszyć oczy tak pięknym widokiem.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-72607157691401252172011-09-24T13:20:00.000-07:002011-09-24T13:36:33.393-07:00W poszukiwaniu garnka złota<p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi60Kc-6kfBmNod5bnLebj9i446D6McWzpj1DmqNkAF1te1-hpexw4uFccSSzmkrk36lUknKnf95gmM6yfrdHtt-OjvlQhJOcRG1HdMnho0VVQsD_Ibf667lgTGqDpPYDmfnI81uqNTPr0n/s1600/rainbow2.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 287px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi60Kc-6kfBmNod5bnLebj9i446D6McWzpj1DmqNkAF1te1-hpexw4uFccSSzmkrk36lUknKnf95gmM6yfrdHtt-OjvlQhJOcRG1HdMnho0VVQsD_Ibf667lgTGqDpPYDmfnI81uqNTPr0n/s400/rainbow2.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5656026484294898178" /></a>Irlandzka legenda mówi, ze po drugiej stronie tęczy został ukryty garnek ze złotem. Ukrył go tam niejaki Leprechaun - irlandzki skrzat. Legendę tą pamiętam jeszcze z dzieciństwa i zawsze kiedy tylko widzę tęczę, mam nadzieje, ze uda mi się znaleźć ten skarb. </p><p>Będąc dziś na spacerze, wśród tryskającej wody z fontanny, zobaczyłam kolorową tęczę i oczami wyobraźni zaczęłam szukać garnka. Podeszłam blizej i jak urzeczona wpatrywałam się w to wyjątkowe zjawisko. W pewnym momencie poczułam, ze stoi obok mnie mój narzeczony... i wtedy poczułam, ze jest to mój największy skarb. </p>Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-73816617795672506492011-09-24T13:11:00.000-07:002011-09-24T13:20:55.244-07:00Puszczanie baniek mydlanych<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixmVY29w_LlOzXAiNafUjYw8ZETZHSyJn2UGefEBYXyA6ru5ZcKWh2Jv3ighBPyuOTab-h2keqVHbBf5nrVQlnUmgIw2gYpu10GYjrPiLWhY3n96HOq9OM_3h7c3dkssbmu6WuepNK9vKs/s1600/bubble.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 267px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixmVY29w_LlOzXAiNafUjYw8ZETZHSyJn2UGefEBYXyA6ru5ZcKWh2Jv3ighBPyuOTab-h2keqVHbBf5nrVQlnUmgIw2gYpu10GYjrPiLWhY3n96HOq9OM_3h7c3dkssbmu6WuepNK9vKs/s400/bubble.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5656023205445094546" /></a>Kilka dni temu siedziałam na przystanku i czekałam na autobus. Razem ze mną czekała pewna kobieta z dzieckiem. W pewnym momencie wyjęła bańki mydlane i zaczęła je puszczać swojemu synkowi. Jak za dotknięciem czarodziejskiej rózdzki, cały przystanek wypełniły wielokolorowe kule. Unosiły się łagodnie w powietrzu i czarowały swoim blaskiem. Wszyscy obecni na przystanku jak zaczarowani podązali za nimi swoim wzrokiem. A na ich twarzach pojawiał się uśmiech...<p>Patrzenie na bańki mydlane jest czymś magicznym, a ich puszczanie wprawia w dziecięcą radość.</p>Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-88318621818360991672011-09-18T13:36:00.000-07:002011-09-18T13:56:42.485-07:00Wieczorny spacer<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFxiAsS4L1Y9XUNcwzEeYXaZdrsKVoTNMnHpT9uII8uXW82aNaK798O0yI82aPkny8BEuK4XUpogsDWAzMR1GTD0R0yGHZCiDuh78do8ssNMqeJ9wL2D4sIax_Q2N56sFizvUMiYAyZLyK/s1600/bench.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 300px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFxiAsS4L1Y9XUNcwzEeYXaZdrsKVoTNMnHpT9uII8uXW82aNaK798O0yI82aPkny8BEuK4XUpogsDWAzMR1GTD0R0yGHZCiDuh78do8ssNMqeJ9wL2D4sIax_Q2N56sFizvUMiYAyZLyK/s400/bench.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5653806083821312898" /></a><br />Wieczorny spacer zawsze dobrze mi robi. Zwłaszcza gdy jest ciepło, a dzisiejszy wieczór jak na wrzesień był wyjątkowo ciepły. Taki spacer rozjaśnia mi umysł i dodaje pozytywnej energii. A gdy jeszcze idzie obok mnie mój najlepszy przyjaciel, z którym mogę porozmawiać o trapiących mnie problemach, wtedy jest naprawdę wyjątkowo. Przysiadamy wówczas na ławce pod drzewem i zatracamy się w rozmowie...Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-19451804066879232692011-09-18T07:49:00.000-07:002011-09-18T07:55:37.375-07:00Promienie słońca<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl1l9ZtSSKwHduwEkAEo1AYr_9TEJzljYAzcgkHYw2S_1GtcModWqyC2fIPPh4mqdFC2dt6bLaJpyhQgJBsRVHTqlc0lBnayD_Hnqn9SzlN8jzCaOKczdTxgB7pFij64-L7mWf_hCFU7AL/s1600/s%25C5%2582o%25C5%2584ce+w+oknie.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 259px; height: 400px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl1l9ZtSSKwHduwEkAEo1AYr_9TEJzljYAzcgkHYw2S_1GtcModWqyC2fIPPh4mqdFC2dt6bLaJpyhQgJBsRVHTqlc0lBnayD_Hnqn9SzlN8jzCaOKczdTxgB7pFij64-L7mWf_hCFU7AL/s400/s%25C5%2582o%25C5%2584ce+w+oknie.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5653712592463847474" /></a><br />Uwielbiam ten widok, kiedy słońce wpada przez okno i tworzy panoramę światła w pokoju. Od razu robi mi się cieplej na duchu i czuję się zrelaksowana. Zwłaszcza w jesienne dni ... mogę wtedy wrócić wspomnieniami do wakacji :)Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-75330085199793793052011-09-15T13:59:00.000-07:002011-09-15T23:17:20.957-07:00Winda do nieba<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSjUlJv62FUFEHoLDa63RjGvZPDs0qlYQIewHh2SiWgSxxiv7IyjO-oiQyPxxmaGoF6QUOkLYh3LTlHGn7JznkadwSttsYLrOY8fOuWG7Athev_rQjXsfzsKYysATQbGNsQgfDaDFYl2-o/s1600/lift.jpg"><img style="TEXT-ALIGN: center; MARGIN: 0px auto 10px; WIDTH: 261px; DISPLAY: block; HEIGHT: 400px; CURSOR: hand" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5652698901358206098" border="0" alt="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSjUlJv62FUFEHoLDa63RjGvZPDs0qlYQIewHh2SiWgSxxiv7IyjO-oiQyPxxmaGoF6QUOkLYh3LTlHGn7JznkadwSttsYLrOY8fOuWG7Athev_rQjXsfzsKYysATQbGNsQgfDaDFYl2-o/s400/lift.jpg" /></a><br />Wracam z pracy z zakupami. Zdyszana otwieram drzwi klatki schodowej i wchodzę do korytarza. Mijając skrzynki pocztowe przelatuje mi przez głowę niechciana myśl, że jeszcze muszę pokonać 10 pięter nim zrzucę z siebie wszystko i nareszcie odpocznę. Dochodzę do windy i widzę, ze na mnie czeka. Widok niecodzienny więc może tym bardziej przyniósł mi taką radość. I ta myśl, że już za chwileczkę, już za momencik będzie prawie jak w niebie.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5870500567124637787.post-2043970416439382152011-09-14T14:40:00.001-07:002011-09-14T14:59:55.420-07:00Spotkanie z platanem<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMoNuw5ZFCEdxK3-b-nljWoTO3MyiCiNZ3f10MMkVlmqrv33sggimn8u8te1buNqxYVr1ibbv9VzYynpTBx_O_FzPwK_xsiXuHSJb5C3HUMpGc0mwCJ1GTJQoxc4R9irNX-TEsVqaUIT_h/s1600/tree.jpg" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 400px; height: 266px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMoNuw5ZFCEdxK3-b-nljWoTO3MyiCiNZ3f10MMkVlmqrv33sggimn8u8te1buNqxYVr1ibbv9VzYynpTBx_O_FzPwK_xsiXuHSJb5C3HUMpGc0mwCJ1GTJQoxc4R9irNX-TEsVqaUIT_h/s400/tree.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5652338291169408418" /></a><br />Dziś byłam tak zmęczona psychicznie, ze niewiele do mnie docierało. Jednak miałam przed sobą jeszcze wiele godzin pracy. Dlatego wiedziałam, ze muszę coś z tym zrobić. Ukojenie przyniósł mi spacer po parku. Miałam ogromną ochotę przytulić się do drzewa i poczuć jego siłę. Na mojej drodze stanął przepiękny platan. Kiedy go dotknęłam od razu poczułam się inaczej, lepiej. Pozwoliłam sobie na chwilę bliskiego kontaktu i dzięki temu zresetowałam swój umysł. Była to moja dzisiejsza magiczna chwila.Liffkahttp://www.blogger.com/profile/03879138871293812667noreply@blogger.com0