środa, 12 października 2011
Szybka przesiadka
Na dworze deszcz i chłód, który zniechęca do wychodzenia z domu. A co tu dopiero mówić o wyczekiwaniu na przystanku. Jednak musiałam kiedyś wyjść z pracy i udać się na jeszcze jedno spotkanie. Wiązała się z tym jazda autobusem, a właściwie dwoma autobusami. Na pierwszy z nich musiałam niestety chwilę poczekać. Ale podróż była całkiem przyjemna. Kiedy już z niego wysiadałam, zauważyłam, że przed nim stoi i czeka mój drugi autobus. Jakie było moje szczęście, że nie muszę kolejny raz wyczekiwać na przystanku w ten chłodny jesienny dzień, tylko mogę pojechać dalej. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz