środa, 12 października 2011
Szybka przesiadka
Na dworze deszcz i chłód, który zniechęca do wychodzenia z domu. A co tu dopiero mówić o wyczekiwaniu na przystanku. Jednak musiałam kiedyś wyjść z pracy i udać się na jeszcze jedno spotkanie. Wiązała się z tym jazda autobusem, a właściwie dwoma autobusami. Na pierwszy z nich musiałam niestety chwilę poczekać. Ale podróż była całkiem przyjemna. Kiedy już z niego wysiadałam, zauważyłam, że przed nim stoi i czeka mój drugi autobus. Jakie było moje szczęście, że nie muszę kolejny raz wyczekiwać na przystanku w ten chłodny jesienny dzień, tylko mogę pojechać dalej. :)
niedziela, 9 października 2011
Miłość dziecka
Moi przyjaciele mają dwójkę wspaniałych dzieci. Zawsze kiedy ich odwiedzam witają mnie z radością. Już w progu podbiegają i przytulają się do mnie. A potem pokazują ulubione zabawki i zapraszają na wspólne oglądanie bajek. Uwielbiam ten czas kiedy mozemy razem usiąść na łózku i obejrzeć jakąś bajkę. Czuję wtedy ich miłość i radość z tego, że możemy wspólnie spędzić czas. A w moim sercu gości wdzięczność za to, ze mogę z nimi być.
Radość w głosie mamy
SMS od przyjaciela
Od dłuższego czasu czekałam na tą wiadomość. Jednak nie miało to być nic konkretnego. Po prostu zwykła wiadomość mówiąca o swojej obecności. I nareszcie ją otrzymałam. Radość w moim sercu nastała wielka. I od razu wszystkie myśli zmieniły obrót o 180 stopni. Bo słowa przyjaciela potrafią wiele uczynić. :)
wtorek, 4 października 2011
Kwiaty od mężczyzny
Ktoś zapukał leciutko do drzwi. Wiedziałam, że to On. Otworzyłam i pierwsze co ujrzałam to piękny słonecznik a tuż za nim Jego twarz. Z ust posypały się piękne słowa mówiące o wspólnych przezyciach i Jego uczuciach. Chwila jakze wyjątkowa. A potem zza pleców wyłonił się jeszcze wspaniały wrzos w doniczce - mój ulubiony o tej porze roku. :)
poniedziałek, 3 października 2011
Zatrzymać się na chwilę
Siedziałam w samochodzie i czekałam aż ruszymy w drogę. Z radioodbiorników wydobyła się łagodna muzyka, która utwierdziła mnie w chwili obecnej. Rozejrzałam się dookoła i poczułam, że jestem całą sobą w tu i teraz. Spojrzałam w niebo i zobaczyłam jak w obłokach suną powoli dwa oddalające się od siebie samoloty. Otworzyłam szerzej okno i poczułam jak moje nozdrza łechce świeze powietrze, zaznaczając tym samym swoją obecność obok mnie. Słońce leniwie zmierzało ku zachodowi, jednak dawało jeszcze tą złocistą poświatę, która łagodnie rozlewała się po niebie. Krótka acz piękna chwila dająca wiele do myślenia. Dająca ukojenie...
Subskrybuj:
Posty (Atom)