sobota, 13 sierpnia 2011

Żywa muzyka


Oj działo się dzisiaj! :) Miałam okazję być na wspaniałym koncercie grupy Osjan, który uniósł mnie wewnętrznie. Obcowanie z zywą muzyką jest czymś naprawdę wyjątkowym. Siedziałam jak urzeczona, otulona w ciepły koc i pochłaniałam dźwięki płynące z fletu, cymbałów i bębnów. Podczas tego koncertu poczułam wewnętrzną wolność oraz spokój duszy. Radość płynąca z ciała pragnęła tańczyć i skakać. Jednak musiałam zadowolić się wystukiwaniem rytmu nogą, gdyz był to koncert siedzący. Energię zaś zabrałam ze sobą i wykorzystałam ją pozytywnie po powrocie do domu - sprzątając pokój. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz